rafał25
Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 13:45, 05 Mar 2009 Temat postu: Problem z obrotami i płynem chłodzącym:(( |
|
|
Witam wszystkich miłośników paska b4. Sam się do nich zaliczam, poprzednio miałem b3, obecnie b4. Dodam, że cała rodzina jeździ passatami, mamy ich kilka:))
Ja użytkuję swojego od ponad roku, wszystko było super, aż do pewnego felernego dnia. To model z 1996 roku, silnik 1,8 benzyna+ lpg, przebieg realny w granicach 240 tys;
Pewnego razu w trasie padła mi pompa wody, na której zrobiłem po wymianie może z 10 tys km; okazało się, że mechanik założył mi jakiś badziew i rozleciał się wirnik; po scholowaniu autko zostało naprawione, okazało się że wystarczy tylko wymiana pompy;
Od tego czasu ubywa mi płynu chłodzącego, wcześniej nie dolewałem absolutnie nic; mało tego, zaczęły się problemy ze spalaniem; okazało się, że jest niesprawny termostat i czujnik temperatury; wymieniłem- spalanie wróciło do normy;
Następnie padł silniczek krokowy, wymiana już trochę kosztowała, trudno;
Co sie dalej okazuje- ubywa mi płynu hłodzącego- mechanicy twierdzą, że układ musi się " odpowietrzyć" i tym podobne bajki- dodam, że na pewno nie przedostaje się do silnika, było sprawdzane dokładnie, olej czyściutki;
Dodatkowo, na zimnym silniku motor bardzo wolno schodzi z obrotów, mechanicy stwierdzili, że to wina uszkodzonej sondy lambda, która daje za bogatą mieszankę i będzie powodować szybsze zużycie dopiero co wymienionego silnika krokowego:(( Na gazie i ciepłym silniku jest ok, muszę teraz przetestować go na trasie, przed wymianą silnika krokowego i czyszczeniem przepustnicy trochę osłabł... Powiedzieli mi za wyminę sondy astronomiczne pieniądze, im już raczej nie ufam, będę musiał poszukać innego mechanika...Dodam, że auto jeździ ok, spalanie tez w normie; Niepokoi mnie ubywanie tego płynu i ta sonda- ma ktoś może takie doświadczenia? Jestem w kropce i nie wiem czy paska nie sprzedać, tym bardziej, że tata kupił b5fl, ma do sprzedania b4 i nie wiem czy nie zamienić;/
Nic nie poradzę, że uwielbiam te auta i bardzo ale to bardzo nie chciałbym sprzedawać jeszcze teraz swojego, no ale nie wiem czy nie zaczęły się pierwsze oznaki kłopotów. Najgorzej, że każdy mechanik mówi co innego:((
Dodatkowo, byłem na regulacji lpg, parownik ma nalatane 15 tys, sam wymieniałem po zakupie; gazownik powiedział, że nie trzyma parametrów i jest do wymiany! Twierdzi, że podaje za bogatą mieszkankę, może być przyczyną ta sonda?
Dodam jeszcze, że przy przełączaniu na gaz na zimnym silniku nie następuje to płynnie, jest moment przyduszenia, jak auto jedzie, to tak jakby nie mogło przepalić mieszanki; po wymianie silnika krokowego, termostatu i czujnika znacznie sie poprawiło, ale nie jest tak, jak przed tą felerna awarią...
Może znacie jakiegoś dobrego fachurę w Łodzi lub okolicach?
Pomocy, bo już nawet narzeczona śmieje się ze mnie i mojego paska:((((
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez rafał25 dnia Czw 13:52, 05 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|